Tesla ujawnia, jak zaawansowane muszą być komputery w autach zdolnych
do autonomicznej jazdy. Nowy komputer Tesli FSD (Full Self-Driving)
został zbudowany od podstaw na zupełnie nowych procesorach. Nie jest
to jednak zapowiedź przyszłości, bo ten nowy komputer jest już od wiosny
2019 r. montowany w Teslach S, X oraz 3. Ma dokładnie ten sam kształt
i przyłącza jak starsza jego wersja i dzięki temu będzie można go
zamontować też w Teslach wyprodukowanych już od października
2016 r. Co ten procesor potrafi? Wcześniejszy procesor pozwalał
na to, aby Tesla miała aktualny obraz otoczenia przekazywany
co 0,67 sekundy. Przy prędkości 60 km/h Tesla przejeżdżała
w tym czasie ponad 11 metrów. Kolejnym etapem były
informacje pozyskiwane co 6 setnych części sekundy
(dokładnie 0,0588 s). Tu przy prędkości 60 km/h auto
przejeżdżało tylko 0,98 metra. Znacznie lepiej, ale do
ideału daleko. W aktualnej wersji analiza odbywa się
co 0,5 milisekundy, czyli przy 60 km/h Tesla przejeżdża...
uwaga – dokładnie 8 milimetrów!
Wielu ekspertów uważa, że dzięki sieci
komunikujących się między sobą aut au-
tonomicznych, będzie można zupełnie
wyeliminować wypadki, kolizje i różnego
rodzaju zagrożenia. W autonomicznym
samochodzie kierowca będzie mógł po-
czytać książkę, pooglądać film, sprawdzić
notowania giełdowe... Będzie mógł nawet
rozłożyć fotel i przespać się, a potem zjeść
kanapkę, wypić kawę, bez obawy o zje-
chanie z trasy.
Zanim jednak samochody osiągną autono-
miczność wymarzonego piątego stopnia,
minie jeszcze wiele lat. Dopiero przepro-
wadzane są testy aut z systemami kwa-
lifikującymi je do poziomu 3, a ogromna
większość krajów nawet nie pozwala po-
ruszać się takimi pojazdami.
Póki co będziemy więc jeździć „standardo-
wymi" pojazdami wspartymi funkcjami au-
tonomicznymi. Kierujący być może rzadko
dotykał będzie pedału gazu czy hamulca.
28
TOP
TEMAT